Witamy na Bali – jednej z przeszło 17,5 tysiąca wysp największego archipelagu świata. Bali zamieszkuje ok. 4 mln mieszkańców. Wyspa położona na zachodnim krańcu Małych Wysp Sundajskich pomiędzy Jawą a Lombok, 8 stopni na południe od równika.

Balijczycy są jak większość mieszkańców Indonezji, spokrewnieni z Malajami i Polinezyjczykami. Przodkowie ich pochodzili z środkowej i wschodniej Jawy. Wielu z nich to przypuszczalnie dalecy potomkowie indyjskich i chińskich kupców zasiedlających archipelag w zamierzchłych czasach. Dzięki wzajemnemu przenikaniu sie hinduizmu, buddyzmu oraz elementów religii balijskiej Balijczyków cechuje wyjątkowe bogactwo duchowe jak również głębia przeżyć religijnych. Źródłem mądrości i życia dla Balijczyków są sekretne, święte góry Bali.

Góry stanowią źródło słodkiej wody. Tu biorą swój początek rzeki i jeziora, którym wyspa zawdzięcza swoją urodzajnoą. Trzy potężne wulkany, Agung, Batur, Batukaru wyznaczają duchowe, kulturowe i geograficzne oblicze wyspy. Gunung Agung 3142 m n.p.m. uważany jest przez miejscową ludność za siedzibą Bogów. Według wierzeń Balijczyków to właśnie Bogowie  mogą wywoływać wybuch wulkanu, aby ukarać mieszkańców za brak należytego szacunku lub za inne przewinienia. Z drugiej zaś strony Balijczycy wierzą, że urodzajne i żyzne gleby, które powstają w wyniku tych kataklizmów, dając obfite plony, są również darem Bogów.

Miejsce typowo turystyczne, zawsze pełne ludzi, głośne i z szeroką gamą przyjemności na wyciągnięcie ręki. Kuta położona jest przy plaży o tej samej nazwie i rozciąga się na pasie kilku kilometrów. Na głównej plaży w Kucie co dzień wypoczywa mnóstwo osób, zarówno cudzoziemców, jak i Balijczyków (którzy często tam pracują). Każdy kto wybierze się na plażę w Kucie i zaobserwuje pracę młodych ludzi wypożyczających deski surfingowe i oferujących naukę surfingu pomyśli, że to rajskie życie, ale być może to tylko pozory.

W Kucie typowym strojem są szorty, japonki i koszulka na ramiączka. Wszyscy zapomniają tu o czymś takim jak odpowiedni strój i w tych luźnych uniformach chodzą do małych warungów, eleganckich restauracji, centrów handlowych, barów i klubów. To właśnie kluby zaraz po plaży i falach są w Kucie najważniejsze. MbarGo, Paddys, Sky Garden czy Bounty zapewnieją atmosferę wiecznej imprezy, luzu i radości, która trwa non-stop, oczywiście z przerwami na sen. Klubów w Kucie nie brakuje, nie ma co prawda zbyt dużego wyboru jeśli chodzi o muzykę, natomiast nie to jest najważniejsze w takim miejscu jak Kuta. Dyskotetki zapełniają się około 12 w nocy. Do tej pory wszyscy nastrajają się na nocne szleństwo w niezliczonych knajpkach przy miejscowym piwie Bintang, wyśmienitym jedzeniu i muzyce na żywo.

Przy głównej ulicy Jalan Legian (Jalan = Ulica) mieści się mnóstwo barów, restauracyjek, salonów masażu, biur turystycznych oferujących wszelkie atrakcje, hoteli jak i małych pensjonatów. Wielu turystów przyjeżdzających na Bali od razu deklaruje, że nie ma zamiaru zostawać w Kucie, bo jest tak skomercializowana i pełna ludzi. Jednak każdy kto odwiedza Bali powinien tu zajrzeć na jeden dzień, lub noc i poczuć panującą tu atmosferę i wolność.

Dużą zaletą Kuty są ceny. Znajdzie się tu wszystko – od noclegów przez jedzenie do innych przyjemności – za naprawdę niewielkie pieniądze. Oczywiście są też bardzo drogie hotele, restauracje i sklepy z pamiątkami, więc każdy znajdzie coś na swoją kieszeń.

Co robić ?

Waterboom – Jeden z najlepszych Aquaparków w Azji. Warto!

Plaża w Kucie – Pantai Kuta to najsłynniejsza plaża w Kucie. To idealne miejsce aby poczuć klimat tej części wyspy. Można pouczyć się surfować lub poprostu posiedzieć na plaży z piwem Bintang i obserwować ludzi.

Shopping – Beachwalk, Discovery Shopping Mall, Lippo Mall, Bali Mal Galeria

Sanur ma duże znaczenie historyczne. To tu rozpoczęła się wojna Holendrów z radżą Badungu w 1906 roku. Nie widząc szans na zwycięstwo w walce ze znaczniej lepiej uzbrojonym przeciwnikiem, król i jego wszyscy podwładni ubrani na biało z krisami w dłoniach, pomaszerowali na lufy Holendrów, popełniając samobójstwo (puputan)

Sanur położone jest na południowo wschodnim wybrzeżu, około 30 minut od lotniska. Jest to miejsce zupełnie inne niż Kuta czy Seminyak, dużo bardziej spokojne, o czym świadczy fakt, że nie ma tu ani jednego nocnego klubu. Jednak działa to na korzyść tego miejsca. Pomimo zwiększenia liczby turystów miejsce to zachowalo klimat małego miasteczka w którym tradycyjna kultura żyje w zgodzie z przemysłem turystycznym.

Przez miasto prowadzi główna ulica Jl Danau Tamblingan, przy któej znajdują się sklepiki z pamiątkami, salony masażu, restauracje, wypożyczalnie motorów i kantory.

Sanur jest przyjemnym miejscem, choć niektórzy twierdzą, że idealnym na wakacje rodzinne. Znajdują się tu kilka szkół‚ Jogi. Jest to zdecydowanie miejsce w którym każdy będzie czuł się swobodnie i zrelaksuje sie nie będąc narażonym na ciągły zgiełk i tłok panujący w Kucie. Gdyby ktoś zatęsknił‚ za rozrywką, do klubów na południu można dojechać w 20 minut taksówką. Morze jest spokojne, bo zatrzymuje je rafa otaczająca całe to wybrzeże, co daje możliwość miłego pluskania się w wodzie, bez fal.

Co robić:

  • Sporty wodne –  na plaży można znaleźć takie atrakcje jak snorkling, jazda na skuterze wodnym i kajaki. Na snorkling płynie się mała łódką okło 10 minut za co trzeba zapłacić 100.000 Rp od osoby. Maska, rurka i płetwy w cenie.
  • Nurkowanie – tu znajduje się najwięcej baz nurkowych i stąd najlepiej wybierać się na nurkowania. W Sanur są dwa polskie centra nurkowe Diving Indo oraz Bali 2 Dive.
  • Plażowanie – plaża w Sanur jest bardzo przyjemna i spokojna. Nie ma takich tłumów jak w Kucie.  Leżak można wypożyczyć za 50.000 Rp. Można wypróbować miejscowego masażu (ok. 100.000/godzina), zapleść sobie warkoczyki lub zrobić tatuaż.
  • Ogród tropikalny – W hotelu Hyatt w Sanur znajduje się piękny tropikalny ogórd, który za niewielką opłatą można zwiedziać. Oczywiście klienci hotelu nie płacą.
  • Sztuka – w Sanur jest kilka małych galerii z obrazami i rękodziełem balijskim.
  • Festiwal Latawców – co roku w lipcu na plaży w północnym Sanur odbywa się festiwal latawców. Drużyny przygotowują swoje olbrzymie latawce, które czasem mierzą kilkanascie metrow, by potem zaprezentowa je na festiwalu.

Nusa Dua

Nusa Dua została wybudowana na cyplu na południu Bali, jako enklawa resortowa. Jest to sztuczny twór, który sprawia wrażenie martwej dzielnicy bogaczy z równiótko ułżoną kostką, przyciętym trawnikiem i zadbanymi kwiatami. Nusa Dua to siedziba wielkich resortów takich jak Westin, Grand Hyatt, Hilton Sheraton czy Melia Bali. Piękne hotele położone są przy plaży na której nie ma natrętnych sprzedawców, ale uporządkowane leżaki czekające na swoich gości. Dosłownie i w przenośni jest to olbrzymi zamknięty teren, która odgradza płot i brama, a przy wjazdach ustawione są budki z ochroną, która sprawdza każdy samochód i motor.

Oprócz hoteli i jednego świetnie wyposażonego centrum handlowego nie ma tu żadnych innych atrakcji, nie licząc skał o które rozbijają się morskie fale. Niedaleko resortów Nusa Dua znajdują się dwa ekskluzywne hotele St. Regis i Nikko, które jako jedne z niewielu posiadają naprawdę piękne plaże z białym piaskiem i lazurową wodą. Nusa Dua w dosłownym tlumaczeniu znaczy Druga Wyspa, co przywodzi na myśl, że jest to drugie Bali, nie koniecznie prawdziwe.

Tanjung Benoa

Przylądek Tanjung Benoa rozciąga się na północ od Nusa Dua i przypomina kończyną. Jest tu olbrzymia baza hotelowa, która ciągnie się między plażą a główną ulicą Dawniej Benoa była wioską rybacką i prawdę mówiąc, gdyby nie hotele nadal jest to wioska. Podobnie jak w Nusa Dua oprócz hoteli nie ma tu nic interesujcego. Co prawda można tu znaleźć knajpki i bary, ale nie robią one oszałamiającego wrażenia. Co do plaży to jest ona dość przyzwoita, jednak przez łańcuch rafy koralowej morze jest tu bardzo spokojne i jedyną atrakcją są loty na spadochronie ciągniętym za motoróką. Znajdują się tu hotele o różnych standardach głównie 3 i 4 gwiazdkowe jak Oasis, Novotel, Bali Tropic. Tu najczęściej trafiają polscy turyści, którzy wykupują wycieczki w polskich biurach podróży po okazyjnych cenach. Z końca przylądka widać port Benoa z którego odpływają statki pasażerskie kursujące po całej Indonezji.

Denpasar ( dawniej Badung) to zarazem główne miasto regencji Badung, jak i stolica Bali. To duże i hałaśliwe typowo azjatyckie miasto. Jedyne co odróżnia je od wielkich ośrodków miejskich to brak wieżowców. Co prawda Denpasar zamieszkuje jedynie około miliona osób jest to miasto olbrzymie. Układ miasta jest dość abstrakcyjny i chaotyczny przez co wielu może mieć problemy w poruszaniu się po nim, jednak z czasem można się zorietnować. Jedną z przeszkód w swobodnym przemieszczaniu są co najmniej dziwnie wyznaczone ulice jednokierunkowe, które zmuszają nas nieraz to objechania na około miejsca do którego chcemy dotrzeć. Na drogach nieprzerwanie trwa walka o pierszeństwo, które wymuszane są przez samochody, motory i przchodniów. Wszystko to jednak nadaje Denpasar specyficzną atmosferę. Denpasar jest warte odwiedzenia, nie tylko ze względu na to, iż jest po drodze.

Jak w każdym większym mieście Indonezji i tutaj znajduje sie olbrzymi plac w samym centrum miasta. W Dżakarcie jest to Pomnik Narodowy( Monumen Nasional), w Bandungu Mesjid Raya, a w Denpasar – Lapangan Puputan Badung  plac, park upamiątniający ostatnią bitwę radży Badungu z Holendrami w 1906, kiedy doszło do puputanu – masowego samobóstwa balijczyków. Znajduje się tam pomnik Catur Ukha z czterema twarzami i ośmioma ramionami, które przedstawiają czterech najważniejszych bogów Iswarę, Brahmę, Mahadewę i Wisznu. Obecnie na placu Puputan odbywają się wszystkie ważne święta, imprezy, ceremonie jak na przykład Full Moon Ceremony, gdy na placu zbierają się setki balijczyków, by posłuchać gamelanu, obejrzeć przedstawienia. Puputan przypomina wtedy festyn. Obok Puputan znajduję się piękna świątynia Pura Jagatnatha najwyższego bótwa dla Balijczyków, czyli Sanghyanga Widi Wasy. Również przy placu Puputan mieści się Muzeum Bali, które zostało zbudowane przez holendrów. Można tu obejrzeć ekspozycje dotyczące historii i kultury Bali. Znajduje się tu naprawde wiele ciekawych eksponatów, ktore doskonale obrazują Bali od prehistorii aż po dziś. Na zachód od puputan ulokowane są dwa ogromne bazary, Pasar Badung i Pasar Kumbasari. Pasar Badung to olbrzymi bazar na którym można znaleźć wszystko od owoców, przez przyprawy po przedmioty potrzebne do ceremonii. Obok mieści się Pasar Kumbasari na którym można kupić ubrania, pamiątki, rzeźby, ubrania i zjeść miejscowe potrawy w atmosferze głośnego azjatyckiego bazaru.

Na wschód od Placu Puputan znajdują się Art Center Werdhi Budaya, przy ulicy Nusa Indah, tuż obok Akademii Sztuk Pięknych (Institut Seni Indonesia). Można tu obejrzeć stałe ekspozycje prezentujące sztukę balijską –  rzeźby, malarstwo, lalki z teatru cieni, srebro czy tkaniny. Samo centrum Denpasar jest dość interesujące i można poprzedzierać się ulicami doświadczając codziennego życia w azjatyckim mieście. Ruchliwe ulice, zgiełk, budki z jedzeniem na każdym kroku, domorosłe warsztaciki, sklepiki z telefonami komórkowymi, wszechobecny odgłos gwizdka a to policyjnego a to parkingowego. W Denpasar warto również wybrać się na jeden z nocnych targów najlepiej około godziny 21. ( Pasar Badung, Pasar Malam Kereneng).

Jimbaran to  dawna wioska rybacka leżąca w najwęższej części Bali, z lotu ptaka przypomina to polski Hel. Jimbaran jest miejscem, w którym to hotele podporządkowały się życiu lokalnemu i stoją na uboczu nie psując charakteru miasteczka. Stoi tu jeden z najdroższych hoteli na Bali – Hotel Intercontinental i Ayana ( z największym jacuzzi na swiecie), jednak są umiejętnie schowane. Jimbaran słnie z  restauracji z najlepszymi owocami morza, które położone są pięknej plaży od zachodu.

Na południe od Jimbaran rozciąga się płaskowyż Bukit Badung tworzący półwysep, który wzrasta o 200 m.n.p.m. Ziemia jest tu sucha i rosną głównie kaktusy, a jedynie w niektórych rejonach pasie się bydło. W tym regionie znajduje się kilka niesamowitych miejsc jak na przykład Park kultury GWK, w którym powstaje największy na świecie pomnik boga Wisznu; świątynia Uluwatu – położona na klifie o który rozbijają się fale lazurowego morza. Jest to jedna z najważniejszych świątyń na wyspie, w której często odbywają się malownicze ceremonie, a pomiędzy tym wszystkim grasują małpy makkaki. Niedaleko świątyni znjaduje się jedno z najbardziej znanych miejsc do surfingu w Indonezji Blue Point, gdzie z falami zmagają się profesjonalni surferzy, których można oglądać z małych klimatycznych knajpek położonych na zboczu klifu. Niedaleko znajduje się komercyjna plaża Dreamland na której każdy może poczuć się dopieszczony i obejrzeć wspaniały zachód słońca z basenu położonego na klifie popijając drinka.

Po wschodniej stronie wyspy znaleźć można jedne z najpiękniejszych rejonow na Bali. Sami Balijczycy twierdzą, że wschód to dobry kierunek świata. Wschodnia Bali nie jest tak bogata jak południe, ale to tu tak naprawdę można poczuć prawdziwe Bali i podziwiać nieasmowitą przyrodę i fascynującą kulturę. Główna droga, która można zresztą objechać całe Bali, biegnie wzdłuż błękitnego wybrzeża. Kręte, górskie odcinki pośród pól ryżowych, prowadzące przez wioskie – te widoki z pewnością pozostaną w pamięci wszystkim. Nad wszystim króluje Gunung Agung (3142 m n.p.m.) – uważany przez Balijczyków za świętą góre. Jest to najwyższy szczyt na Bali i jeden z najwyższych w Indonezji. Agung to wciąż aktywny wulkan, który ostatnio wybuch‚ł w 1963 roku. Niektórzy z Baliczyków zgineli w lawie idąc na wulkan z darami przy muzyce gamelanu. Pod Gunung Agung leży najważniejsza świątynia na Bali – Pura Besakih. Położona na wysokości 1000 m n.p.m. Pura Besakih to kompleks 23 świątyń, które powstawały od ok. VIII w. Głównym świętem w Besakih jest batara turun kabeh, co oznacza mniej więcej – „bogowie schodzą razem” i obchodzi się podczas 10 miesiąca księżycowego (przłom marca i kwietnia). Wtedy do Besakih przybywają tłumy z całej wyspy by złożyć ofiare i oddać hołd bogom. Mimo, że architektura świątyń może nie zachwycić, warto odwiedzić to miejsce nawet, aby pospacerować wokół świątń, które są położone na zboczach Gunung Agung. Widoki niesamowite.

Na wschodnie Bali składają się 3 regencje: Bangli, Karangasem i Klungkung. Najciekawsza trasa prowadzi wzdłuż wybrzeża przez takie miejscowości jak Padang Bai, Candidasa, Ujung, Amlapura i Amed. Po drodze brakuje atrakcji.

Tuż przed portowym miasteczkiem Padang Bai znajduje się świątynia Goa Lawah (Jaskinia Nietoperzy). Ołtarz świątyni jest położony w jaskini, które zamiekszują tysiące nietoperzy. W Goa Lawah najczęściej odbywają się ceremonie po kremacji. W Padang Bai poza dużym portem, który obsługuje promy na Lombok, oraz pięknie płożoną plażą z białym piaskiem( przy porcie skręca się w prawo do wioski) nie ma nic interesującego. Z Padang Bai kręta droga poprowadzi nas najpierw do wioski Bali Aga (Tenganan Pageringsingan), gdzie żyją rdzenni Balijczycy, jeszcze sprzed eksodusu Majapahit, kiedy to wszyscy wyznawcy hinduizmu w Indonezji uciekli na Bali. Wioska przypomina skansen, gdzie Aga próbują zarobić na odwiedzających sprzedając tradycyjne wyroby jak tkaniny Ikat, Lontar( rękopisy na liściach palmowych) jest nawet po polsku!, oraz wyroby z drzewa bambusowego. Posmakować moża też Tuak – wino palmowe.

Niedaleko położona jest typowo turystyczna miejscowość Candidasa z bogatą bazą noclegową i mnóstwem małych knajpek. Candidasa lata świetności i napływu turystów ma za sobą, ale  bez wątpienia jest doskonałym miejscem do odpoczynku i dłuższego pobytu dla ludzi, któzy chcą ciszy spokoju i bungalowa nad morzem. Jeden z przyjemniejszych hotelików (Iguana) prowadzi tu Polka. Na plaży w Candidasie można kupić piekne  perły, popłynąć na snorklowanie przy pobliskiej skale w morzu, a wieczorem zjeść smaczne owoce morza i posłuchać muzyki na żywo. Jednak życie nocne kończy się tu o 23.00. Candidasa jest również idealnym miejscem wypadowym. Stąd niedaleko jest do portu w Padang Bai, no i oczywiście okolice Candidasy są przepiękne.

Jadąc dalej na wschód drogą, która biegnie wzdłuż wybrzeża czasem zamieniając się w górskie serpentyny, docieramy do Amlapury. Największe miasto na wschodzie Bali, centrum regencji Karangasem, które kiedyś było jednym z najpotężniejszych na wyspie. Samo miasto nie jest zbyt interesujące, natomiast w okolicy znajduje się fantastyczny pałac na wodzie Ujung. Zbudowany przez ostatniego króla Karangasem w 1919 roku, zniszczony przez wybuch wulkanu Agung w 1963 i zaraz potem odbudowany. Położony jest przy samym morzu. Główny pałac otoczony sporym stawem z lądem łaczy mostek. Miejsce jest naprawdę urokliwe i zdecydowanie trzeba je zobaczyć. Z ruin na wzgórzu rozciąga się przepiękny widok na cały kompleks, morze i góry w oddali. Drugi pałac na wodzie, a raczej łaźnie królewskie to Tirtagangga. Położony pośród pól ryżowych pałac z pięknie zdobionymi sadzawkami i basenami robi ogromne wrażenie. W basenach można się kąpać, ale bynajmniej nie jest to zwykłe kępielisko. Miejsce to należy odwiedzić. Tuż obok pałacu znajduje się niewielki hotel, a na terenie pałacu resturacja z pięknym widokiem.

Za Tirta Gangga droga biegnie dalej wzdłuż wybrzeża przez Tulamben, który jest znanym miejscem do nurkowania a największa atrakcją jest tu wrak amerykańskiego statku USS Liberty.

Tekst do uzupełnienia